Dziękuje za odpowiedź, bo myślałem że już nikt się w tym temacie nie odezwie.
Na dyskusje to raczej nie licz.
Wymiary akwarium fajne ale na większe luźno pływające ryby trochę przymały.
Szpadle, moim zdaniem zdecydowanie za mały, chyba że oddasz jak podrosną. Ryby klaustrofobiczne. W tamtym roku gdy byłem w Chrustach w oceanice na imprze, srebrne pływały z rekinami i tarponami w największym zbiorniku. Pojemność coś koło 60000 litrów. Widać różnice w zachowaniu w porównaniu do pudełek w których są trzymane zazwyczaj.
Srebrne, są szybsze, bardziej energiczne, odważniejsze, energiczniej polują. Pelagiczne i to z tym właśnie wiąże się ilość przestrzeni dla nich.
Seby, bardziej bojaźliwe, trochę spokojniejsze w pływaniu. Moim zdaniem, potrzebują trochę więcej osobników do lepszego komfortu psychicznego. Prawdopodobnie bardziej związane z namorzynami.
Babka, na takim dnie to wątpię aby dochodziło do sprzeczek, potrzebują skał pod którymi kopią norki.
Stzelczyk, gdyby akwarium było jeszcze ciutkę dłuższe, to było by ok.
Mureny, najczęściej dostępne G.tile, zazwyczaj występuje problem z pobieraniem szamy. Najprawdopodobniejsza hipoteza - zbyt długie przetrzymywanie w słodkiej wodzie. Trochę droższa wersja Gymnothorax polyuranodon, nie wiem jak z szamą, nie miałem. Nie są agresywne wobec siebie.
Mieszadło to dobry pomysł, tylko dobrze by było gdyby włączało się okresowo. Symulowało by pływy.
Odczyn najlepiej na poziomie 8,0. Zasolenie 100 g, to absolutne minimum, nie powinno być utrzymywane ciągle, jedynie przy dużych podmianach na tylko słodką wodę.
Od początku zakładam, że zbiornik ten dla wszystkich wymienionych ryb nie będzie domem na dłużej i będę się musiał z nimi rozstać. 1000 L to żaden szał. A wrocławskie Zoo jest niedaleko także znajdą nowy dom hehe. Chyba, że ktoś z forum będzie miał warunki lokalowe.
Więc tak jeśli chodzi o szpadelki to dostępne są w wielkości ok 4/5 cm. Chciałem je potrzymać do wielkości ok 12/14 cm, żeby też chwile się nimi nacieszyć. Nie wyobrażam sobie np 20 centymetrowych tak aktywnych ryb w tym akwarium.
Babkę miałem kiedyś, lecz nie zdążyłem natrafić na Twój artykuł, że potrzebuje słonej wody. Oczywiście każdy sprzedaje ją jako słodkowodną. Mój były egzemplarz miał ogromny łeb w stosunku do tułowia, ale przyjmował pokarm. Niestety chyba słodka woda ją wykończyła.
Odnośnie muren to przestudiowałem posty Twoje i Gymnothoraxa o ich formach głodowych. Ale mam dostęp do takich trzymanych w słonawej wodzie. Więc nie powinno być z nimi problemu przynajmniej teoretycznie.
Mieszadła mają opcję imitowania fali, a jeśli miało by włączać się okresowo to można jeszcze spiąć je z czasowym.
Nie ukrywam, że najbardziej zmartwiłeś mnie ze strzelczykami. Lecz jeśli miałyby nie dożyć u mnie dorosłości to chyba także mogłyby u mnie zagościć?
Drago jak zwykle straszy
Ale ilości które podałeś to kosmos. Dorosłe to są duże ryby! Strzelczyki będą miały super. Minimum 3 max 5. Przy tym akwa 5 sztuk bym brał. Tylko odkryte akwa i będzie super zabawa jak strzelają do owadów. To jednocześnie wyklucza Gymnotrax bo wylezą na zewnątrz, a poza tym i tu się zgadzam z Drago są wybredne na żarcie, chorowite itd., karmienie to udręka, musiałbyś pensętą pod nos itd.
Mondactylus Argentus rzeczywiście dużo pływają, robią dużo zamieszania w akwa. Jak podrosną to robią się rówie wybakłe jak Sebae
Ja Sebae bardziej lubię. I to ich jedzenie z dna wygląda przezbawnie. Lubią się pokłócić, więc sugerowałbym 4 do 5. Właściwie 5. a Argenteus odpuścił.
Babka chyba mięsożerna i tu się robi problem. Jak się mylę to brać. Tylko czy to nie wylezie z akwa? Odpuśćić
I weź sobie jeszcze jakieś pielegnice i styka
Ja miałem Żołtaczka Cejlońskiego. Fajne i kolorowe. Krzysiek z Gliwic załatwi. 5 sztuk max
Przy otwartym akwa to trochę więcej zabawy z solą bo to co odparuje to sama woda a sól zostaje i zwiększa się stężenie. Ale to co podawał Drago to minimum dla dorosłych ryb (szczególnie Sebae). Można zacząć od minimalnych ilość.
Sól niejodowana, możesz dawać najtańszą z morskich sklepów. Dużo nie kosztuje.Zresztą one są przyzywaczajone do zmian zasolenia itd.
Dużo jedzą, dużo brudzą. Filtracje musisz dać dobrą.
Myślę, że te akwa jest za małe dla jakiejkolwiek ilości dorosłych monodactylusów. Wole potrzymać je krótko w dużej grupie, żeby czuły się lepiej. Jeśli będzie za ciasno to poszukam nowego domu.
Co do muren i otwartego akwa to chyba nie będzie problemu, ponieważ chciałem zostawić poziom wody ok 10 cm niżej od krawędzi. 15 cm też nie będzie problemem jeśli szpadlom taka wysokość by starczyła. A chciałem otwarte właśnie, żeby mieć frajdę z karmienia strzelców. Jakiś konar nad akwa z zaczepionym epiprenum, żeby naturalniej wyglądało.
Ten filmik mnie urzekł

Co do żółtaczka to mógłby uzupełnić obsadę - dlaczego nie. Jeśli nie terroryzowałby reszty to ok.
Sól tak liczę się z odparowywaniem wody i zwiększeniem zasolenia. Ale to akurat może przypominać namorzyny.
Do zbiornika był sump. Muszę doczytać co i jak, ponieważ to mój pierwszy kontakt z tego typu filtracją. Stąd nie wiem czy wystarczy. Za mechanikę mogą robić dwa kubły Eheim 2080 i unimax 700, bo takie akurat posiadam. Ewentualnie głowice aquael turbo 2000.